Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski!
Streszczenia, opracowania lektur

Babcia i Wnuczek

Konstanty Ildefons Gałczyński


Babcia i Wnuczek



Akt I
Pokój w mieszkaniu Babci i Wnuczka. Na oknach firanki, na parapetach pelargonie, na ścianach duże fotografie rodzinne. Troje drzwi. Wiszący zegar. Olbrzymia szafa. Stół. Krzesła.
Na ścianie środkowej duża karta papieru:

Kalendarz cudów
20. VIII. Łomża. Koń ze skrzydłami.
26. VIII. Ślubne fotografie płaczą krwawymi łzami.
l. IX. Gogolin. Wąż na niebie.
8. IX. Świder. Biała dama.
13. IX. Bartodzieje. Siedmiu braci Kufszyńczyk porwanych przez trąbę powietrzną wstępuje na właściwą drogę. 18. IX. Warszawa. Koniec świata. Nb. Kalendarz Cudów na początku niewidoczny, ponieważ jest zasłonięty czarnymi firankami, pobliżu Kalendarza wieszak, na nim dlugi czarny szalik. W lewym rogu sceny pies-kukta na poduszce.

Wnuczek:
(za stołem, w pozycji stojącej, do Publiczności): Po co oni podnieśli tę kurtynę? Żeby mnie było widać? Moje cierpienie to nie jest pies na pokaz. A zresztą - niech tak zostanie. Toć mnie i tak nie widzicie. Ponieważ jestem okryty i pogrążony. Okryty wstydem i pogrążony w rozpaczy. Wszystko przez babcię, która mi nie daje spokoju. (przedrzeźnia Babcię) Zbyszku! Zbyszek to niestety ja. Zbyszku, może ci gorąco, rozepnij się. (rozpina marynarkę) Zbyszku, tobie na pewno zimno, zapnij się. (zapina marynarkę na niewłaściwy guzik) Zbyszku, a może tobie jest wyjątkowo zimno, dopnij się. (zapina jeszcze jeden niewłaściwy guyk i spostrzega pomyłkę) No właśnie, a jak mi się od tego rozpinania, zapinania i dopinania pomyli wszystkie dwadzieścia osiem guzików, to babcia mówi: - Zbyszku, jak ty wyglądasz! - W ten sposób całe życie tylko się rozpinam, dopinam i przepinam. (przepina guziki) I od rana do nocy ciągle ta sama audycja:

Zbyszku, przestań w zębie grzebać,
Zbyszku, nie kręć kulek z chleba,
Zbyszku, nie bierz tyle soli,
Zbyszku, zupę jedz powoli,
Zbyszku, nie rusz tego kwiatka,
Zbyszku, wolno, bo się zatkasz,
Zbyszku, ocet cię zabije,
Zbyszku, nie drap się tak w szyję,
Zbyszku, wyjmij dłoń z kieszeni,
Zbyszku, nie kładź się na ziemi,

Zbyszku, zaraz pęknie szklanka,
Zbyszku, nie graj na organkach,
Zbyszku, nie wchodź na ten taras,
Zbyszku, głowę umyj zaraz,
Zbyszku, nie śmiej się tak głośno,
Zbyszku, zapnij się, bo mroźno,
Zbyszku, nie gwiżdż i nie kichaj,
Zbyszku, spodni nie wypychaj,
Zbyszku, co to? popiół w talerz?
Zbyszku, brzytwą się nie skalecz.

Katarzyna
(wchodzi przez drzwi środkowe): Zbyszku,

Wnuczek:
(daje jej znaki, żeby nie przeszkadzała; każde "Zbyszku" Katarzyny kończy wierszami monologu o Babci)

Katarzyna:
Zbyszku!

Wnuczek:
Nie stój koło pieca.

strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 - 


Drukuj  Wersja do druku     Wylij  Wyślij znajomemu


Komentarze
artykuł / utwór: Babcia i Wnuczek




Dodaj komentarz


Imię:
E-mail:
Tytuł:
Komentarz:
 






Menu:

Cytaty, sentencje

Linki:
Adam Asnyk
Adam Mickiewicz
W pustyni i w puszczy
Iliada
Inny świat
Jądro ciemności



   





.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska
współpracaautorzykontakt