I na co ci, Ignacy,
i na co ci to?
Wszyscyśmy są Polacy,
jedno kopyto;
wadzić się było nie trza,
psować w sejmie powietrza,
bo teraz co? wiadomo: głowę ci zmyto.
W ogóle, panie święty,
pozycyj a licha:
skrzeczy "Express", to znowu
głos Zaćwilicha;
stoi ta banda w sejmie,
żaden czapki nie zdejmie,
ciastka jedzą, rajcują, czysta komika.
- Poza sejmem - powiadasz -
gadać nie mogę.
- Nie chcesz, to i nie trzeba,
krzyżyk na drogę.
Choć przy ciastkach, kawusi
byłoby to milusiej:
dwie pół czarnej, dwa pączki - rzeczy niedrogie.
Gęśliczki sanacyjne,
gęśliczki małe,
kończcie tedy z triumfem
śliczny kawałek;
przez kapryśne zakręty
zmierzajcie do puenty:
W Polsce jest trzech marszałków, jeden Marszałek.
Konstatny Ildefons Gałczyński
"Cyrulik Warszawski", 1929 nr 45
.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska współpraca • autorzy • kontakt