Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski!
Lektury Antygona Balladyna Boska komedia Chłopi Cierpienia młodego Wertera Cudzoziemka Dekameron - Sokół Dziady Dzieje Tristana i Izoldy Dżuma Faraon Faust Ferdydurke Folwark zwierzęcy Giaur Gloria victis Granica Hamlet Iliada Inny świat Jądro ciemności Kamizelka Kandyd Kartoteka Konrad Wallenrod Kordian Krzyżacy Lalka Lord Jim Ludzie bezdomni Makbet Mała apokalipsa Medaliony Mendel Gdański Mistrz i Małgorzata Moralność pani Dulskiej Nad Niemnem Nie-Boska komedia Obcy Odprawa posłów greckich Opowiadania Marek Hłasko Opowiadania Tadeusz Borowski Pamiętnik z powstania warszawskiego Pan Tadeusz Panny z Wilka Pieśń o Rolandzie Potop Proces Przedwiośnie Quo vadis Rok 1984 Romeo i Julia Rozmowy z katem Sanatorium pod Klepsydrą Sklepy cynamonowe Stary człowiek i morze Syzyfowe prace Szewcy Ślub Śluby panieńskie Świętoszek Tango Trans-Atlantyk Weiser Dawidek Wesele Zbrodnia i kara Zdążyć przed Panem Bogiem Zemsta Zniewolony umysł
Motywy literackie
Motywy literackie Motyw śmierci Motyw ogrodu Motyw arkadii/raju Motyw podróży Motyw wędrowca/podróżnika Motyw antyutopii Motyw utopii Motyw samotności Motyw Ikara Motyw przemijania Motyw małej ojczyzny Motyw dworu Motyw domu Motyw rodziny Motyw dzieciństwa/dziecka Motyw matki Motyw miasta Motyw wsi Motyw młodości Motyw syna Motyw tańca Motyw cierpienia Motyw miłości Motyw wolności Motyw patriotyzmu Motyw ojczyzny Motyw Polski / Polaków Motyw Żydów Motyw władzy Motyw rewolucji Motyw rycerza Motyw kobiety Motyw żony Motyw buntu Motyw marzeń/marzyciela
Jak Rinaldo Rinaldini tańcował z kardynałem Konstanty Ildefons Gałczyński Jak Rinaldo Rinaldini
tańcował z kardynałem
Sącz się, wino z włoskich winnic,
dzwoń mi, strofo doskonała:
o Rinaldo Rinaldinim
i kuzynce kardynała:
Miał Rinaldo siedem szpad,
złote były wszystkie szpady.
Końcem szpady serenady
na gitarze grał i bladł -
i tak śpiewał wciąż: - Kuzynko,
serce z żalu pęka mi,
o! szatynko, chodź na winko,
bella stella do re mi!
Zasię ona: - Nie chcę zbója,
co miast czoła nosi miedź;
gdy chcesz ze mną dzieci mieć,
wyspowiadaj się u wuja.
Trudna rada. Nie ma co!
Rinaldo ze strachu kona.
Idzie. Patrzy: konfesjonał,
kardynał ma gębę złą.
Chwila bardzo uroczysta.
Witrażowe płoną szkła,
a pyzaty organista
na organach gra i gra.
Jakieś kwiaty jeszcze kwitną.
Ukląkł Rinald, czuje wiarę
i za kurtką aksamitną
delikatnie skrył gitarę.
Płyną grzechy w gniewne ucho,
syczy labuś, grzmi jak bąk:
- Nic nie ujdzie ci na sucho!
Wtem gitara brzdąk i brzdąk!
Stropił się Rinaldo. Myśli:
"Popełniłem nowy grzech,
prawdę rzec, nienaumyślnie".
A kardynał buchnął w śmiech.
Trzęsły mu się trzy podbródki,
kartoflany skakał nos:
- Gadaj grzechy, mój malutki,
byle prędzej, byle w głos.
Więc Rinaldo jął mu gadać:
(tyle zbrodni, tyle żądz!)
drży gitara, błyszczy szpada,
przytupuje butem ksiądz.
"Ksiądz jest chyba energumen -
myśli Rinald - mogę wstać".
W obie ręce wziął instrument
i jak zacznie na nim grać!
A jak śpiewać, a jak tańczyć
różne takie widzimisie -
że aż w ogród wtoczyli się,
kędy kwitły pomarańcze.
I tak dalej, dalej w tany
purpuratus szedł ze zbójem,
a zbój rzęził: - Daj kuzynkę,
bo na śmierć cię zatańcuję!
Trudna rada: trzeba dać,
gdy się chce na nogach stać.
Wziął Rinaldo Rinaldini
kuzyneczkę kardynała.
Kłaniał mu się Mussolini
i zgoła Italia cala.
Szczęśni byli niewymownie,
a szczęście - to chyba wszystko.
Ona potem została stenotypistką
w papieskiej elektrowni.
Konstanty Ildefons Gałczyński
"Cyrulik Warszawski", 1929 nr 25
Wersja do druku Wyślij znajomemu Komentarze
artykuł / utwór:
Jak Rinaldo Rinaldini tańcował z kardynałem Dodaj komentarz