Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski!
Streszczenia, opracowania lektur

O żałosnym królu Stołeczku

Konstanty Ildefons Gałczyński


O żałosnym królu Stołeczku
i o wszetecznej królewnie
Madlence



(tylko dla dorosłych)
Sto zamków miał Stołeczek król,
sto wież, do gwiazd, wysoko,
sto żon swarliwych jak sto wiedźm,
sto lat i jedno oko.

Ze wszech miar byt wspaniały król,
de facto - król nad króle,
swojego wroga nosił krew
w zaklętym karbunkule.

I błazna miał, i papug sześć,
i śliczne siwe loki,
na tronie siedział jak król z kart
barczysty i wysoki.

Lecz nic dla niego zamki są
i wieże, i panowie:
o jedynaczce myśli król,
strzeże jak oka w głowie;

o swej Madlence marzy król,
o najpiękniejszej z panien,
że gdy ja za mąż przyjdzie dać,
kto przy nim pozostanie?

Kto, gdy Madlenka pójdzie w świat,
mieć będzie nad nim pieczę?
O Boże, Boże! - szarpie włos
i płacze tak Stołeczek.

I pada deszcz, i w szczyty wież
skrzydłami kruki tłuką,
de facto - groźnie jakoś jest
na zamku Pernambuko.

Kiedy nad światem zwiśnie w noc
niebo, gwiaździsta flaga,
po blankach zamku tam i sam
persona mknie półnaga.

Któż to być może, kogóż tak
szalona boleść piecze?
Jego Królewska właśnie Mość,
to cierpi król Stołeczek.

Ku gwiazdom podniesiona dłoń,
zdeformowane lice.
I prezentują przed nim broń,
a może przed księżycem.

Świta. W kaplicy bije mnich
w płaskorzeźbione dzwony -
a jeszcze, jeszcze płynie łza
w królewskie kalesony.

To jest wpływ Boya. Bo ja wiem,
czy warto ciągnąć dalej,
jak to wciąż bardziej szalał król
i w tron pięściami walił;

jak to pluł w brodę, marszczył brew
i jak po kątach szlochał,
że aż złośliwy śpiewał lud:
- Król w córce się zakochał.

Córka jak córka, Danta cud
sławiony w Terze rime.
Wciąż czegoś chce, miliardy ma
skołowaciałych chimer.

Raz śpiewa, potem płacze znów,
to gniewem się zapieni,
to raptem w nocy czegoś chce
grać z astronomem w tenis.

Astronom - szczwany lis to był,
zamiary miewał tajne,
nie chciał znać gwiazd, gdy ujrzał jej
piersi łakomstwodajne.

Kiedy do wieży razem szli,
gdzie stały teleskopy,
astronom zawsze mówił o
bankructwie Europy:

że niby Spengler, tego ten,
że już się nic nie uda.
I w Kasjopeję zwracał szkło,
a oko na te cuda.

Aż wreszcie król do wieży wpadł,
krzyknąwszy: "Dość z tym chłopem!"
astronomiczny zdzielił łeb
gigantoteleskopem.

Mors, morus. Potem labuś był,
który z Madlenką tego.
Stołeczek kazał w lochu go
trzymać do dnia sądnego;

potem kominiarz, potem zbój,
a potem telepata.
I tak Madlence w rzeczach tych
płynęły słodkie lata.

strona:   - 1 -  - 2 - 


Drukuj  Wersja do druku     Wylij  Wyślij znajomemu


Komentarze
artykuł / utwór: O żałosnym królu Stołeczku




Dodaj komentarz


Imię:
E-mail:
Tytuł:
Komentarz:
 






Menu:

Cytaty, sentencje

Linki:
Adam Asnyk
Adam Mickiewicz
W pustyni i w puszczy
Iliada
Inny świat
Jądro ciemności



   





.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska
współpracaautorzykontakt