Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski!
Lektury Antygona Balladyna Boska komedia Chłopi Cierpienia młodego Wertera Cudzoziemka Dekameron - Sokół Dziady Dzieje Tristana i Izoldy Dżuma Faraon Faust Ferdydurke Folwark zwierzęcy Giaur Gloria victis Granica Hamlet Iliada Inny świat Jądro ciemności Kamizelka Kandyd Kartoteka Konrad Wallenrod Kordian Krzyżacy Lalka Lord Jim Ludzie bezdomni Makbet Mała apokalipsa Medaliony Mendel Gdański Mistrz i Małgorzata Moralność pani Dulskiej Nad Niemnem Nie-Boska komedia Obcy Odprawa posłów greckich Opowiadania Marek Hłasko Opowiadania Tadeusz Borowski Pamiętnik z powstania warszawskiego Pan Tadeusz Panny z Wilka Pieśń o Rolandzie Potop Proces Przedwiośnie Quo vadis Rok 1984 Romeo i Julia Rozmowy z katem Sanatorium pod Klepsydrą Sklepy cynamonowe Stary człowiek i morze Syzyfowe prace Szewcy Ślub Śluby panieńskie Świętoszek Tango Trans-Atlantyk Weiser Dawidek Wesele Zbrodnia i kara Zdążyć przed Panem Bogiem Zemsta Zniewolony umysł
Motywy literackie
Motywy literackie Motyw śmierci Motyw ogrodu Motyw arkadii/raju Motyw podróży Motyw wędrowca/podróżnika Motyw antyutopii Motyw utopii Motyw samotności Motyw Ikara Motyw przemijania Motyw małej ojczyzny Motyw dworu Motyw domu Motyw rodziny Motyw dzieciństwa/dziecka Motyw matki Motyw miasta Motyw wsi Motyw młodości Motyw syna Motyw tańca Motyw cierpienia Motyw miłości Motyw wolności Motyw patriotyzmu Motyw ojczyzny Motyw Polski / Polaków Motyw Żydów Motyw władzy Motyw rewolucji Motyw rycerza Motyw kobiety Motyw żony Motyw buntu Motyw marzeń/marzyciela
Nocne notatki Konstanty Ildefons Gałczyński Nocne notatki
To było wieczorem w Europie,
może w Holandii, może w Belgii,
gwiazdy lśniły jak lampki na grobie
i szumiał wiatr. Taki wielki.
Bo już jesień grała, coraz szybciej,
na akordeonie złotym
i leciały nad dachami skrzypce,
liście, klarnety i fagoty.
A gdy deszcz bulwarami popłynął,
zaczynała się chwila szalona.
go na przedmieściu było male kino,
a w tym kinie kasjerka Simona.
I wieczorem każdym po ciemku -
i wieczorem, czarnym jak requiem,
z tulipanem czerwonym w ręku
przez bulwary do Simony biegłem.
A tam było jasno w małym kinie...
Ej, wesoło w kinie "Olimpia"!
Piękny kwiat najpiękniejszej dziewczynie!
To dla ciebie ten czerwony tulipan.
Ja dla ciebie bym truciznę wyypił,
chcę być z tobą duszą i ciałem.
I wyrzucali mnie z tej "Olimpii",
bo za głośno o miłości krzyczałem.
Ale raz, rozpaczy na przekór,
przyszła noc najwyższa, natchniona.
Coś się stało, cud w XX-tym wieku:
Poszłaś ze mną ty, nie Simona.
Wtedy dłoń twą wziąłem w dłonie moje,
oczach naszych wieczny blask zaświecił
Przez świat obłąkany od wojen
szliśmy grzecznie jak dwoje dzieci.
Konstanty Ildefons Gałczyński
1945
Wersja do druku Wyślij znajomemu Komentarze
artykuł / utwór:
Nocne notatki Dodaj komentarz