Żebrak pierwszy
(do Żebraka Drugiego): Czego pan tak patrzy na mnie? Co?
Żebrak drugi:
Przede wszystkim wcale nie patrzę, bo jestem ślepy.
Żebrak pierwszy:
Pan jest ślepy? Nic o tym nie słyszałem. Pan jest najwyżej początkujący ślepiec. Jak ja byłem ślepy, to pan jeszcze piżamę w zębach nosił, a na księżyc mówił kapusta.
Żebrak drugi:
A pan jest tak zwany rzekomy garbus, czyli człowiek o potrójnym sumieniu, czyli widmo pod latarnią.
Żebrak pierwszy:
A pan jest wodny osioł, czyli żaba.
Żebrak drugi:
Wodny osioł? Ha, niech i tak będzie! Ja zniosę wszystko. (znosi wszystko i w charakterze wodnego osła odpływa w nieznanym kierunku)
Kłótnia:
(ustaje)
Słońce:
(wschodzi)
K U R T Y N A
spada
Konstanty Ildefons Gałczyński
1949
Kłótnia żebraków - agata (agatatartak {at} buziaczek.pl) ten wiersz jest super przydał sie mi i mojej kolezance paulinie na przedstawienie do szkoły o Teatrzyku Zielonej Gesi Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska współpraca • autorzy • kontakt