Podróżny
(na Ośle, za plecami Właściciela, od którego Osła wynajął jako środek lokomocji): Słońce w zenicie. Ani jednej chmurki. Ani jednego drzewa na horyzoncie. Gdzie tu, jak tu odpocząć? (zamysla się) Wiem. (każe wstrzymać Osła jego Właścicielowi i układa się na spoczynek w cieniu Osła)
Właściciel:
Ach, ty spryciarzu, won natychmiast z tego cienia, ten cień jest dla mnie. Ja wynająłem osła bez cienia. (usiłuje ułożyć się w cieniu Osła)
Podróżny:
Precz, łachudro, chałwiarzu! Jeśli ja wynająłem osła od ciebie, to znaczy się ze wszystkimi możliwościami, czyli i z cieniem. Nie ruszę się z miejsca. (nie rusza się z miejsca)
Osioł:
(korzystając z zamieszania, rusza się z miejsca i - lekki - znika na horyzoncie)
Morał
CZASEM O BYLE CIEŃ
CZŁOWIEK MA ŻAL DO CZŁOWIEKA,
A ŻYCIE JAK OSIOŁ UCIEKA.
.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska współpraca • autorzy • kontakt