Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski!
Streszczenia, opracowania lektur

Straszny koniec Spóźnialskich

Konstanty Ildefons Gałczyński


Teatrzyk Zielona Gęś


ma zaszczyt przedstawić

"Straszny koniec Spóźnialskich"


Piekielny Piotruś
(do swojej Mamy): Mamusiu, tatuś ma dzisiaj jakieś dłuższe uszy.

Mama Piekielnego Piotrusia:
Niestety, synku, tak. Taktaktak. Tatuś się całe życie spóźniał. Tatuś był całe życie niepunktualny. I wskutek powyższego wyrosły naszemu tatusiowi ośle uszy.

Piekielny Piotruś:
A można tatusia w te uszki pocałować?

Mama Piekielnego Piotrusia
(po dojrzałym namyśle): Zapewne.

Piekielny Piotruś:
(całuje swojego tatusia w uszki)

Tatuś Piekielnego Piotrusia
(kopie i ryczy): I-ha-ha-ha!

Quovadisinski
(wchodząc z prawej kulisy): Ha, i mnie wyrosły ośle uszy w nagrodę za niepunktualność. Ach, gdyby to widział mój praszczur po kądzieli, podkomorzy szczypnicki!! Przekleństwo losu! (kładzie się na kanapie, recytuje mistyczne utwory Towiańskiego i oddaje się z piskiem martyrologii)

Trylogowicz
(wchodzi w cylindrze, z parasolem): Dobry wieczór. Jak zdrowie mamy i tatusia Piekielnego Piotrusia? Tak, taak... Ale a propos, ja też mam ośle uszy. Od tej niepunktualności. Od tego spóźniania się. Dopust Boży. (zdejmuje cylinder i zawadza oślimi ustami o slubną fotografię państwa domu
Nb. na fotograficznej postaci pana domu równiej pojawia się w odpowiednich miejscach zarys coraz większych i wiekszych uszu oślich, co wywofuje zrozumialy niepokój)

Sandomingowski
(wychodząc z dalszych apartamentów): Niepunktualność to moja namiętność... Ale co z tego? (Z hukiem, na zasadzie eksplozji wyrastające ośle uszy zrzucają mu kapelusz na podłogę)

Sammosjerski
(wsuwa się jak cień, smutno): I ja też, patrz jw. (zdejmujt szlafmycę i obnaża straszne piętno spóźnialskich)

Wszyscy Spóźnialscy:
(recytują mistyczne utwory Towianskiego, oddają się masowej martyrologii i boleśnie tańczą)

Pół miasta:
(chodzi z oślimi ustami, nie wyłączając kobiet)

Zielona Gęś
(zaymyka Wszystkich Spóźnialskich de schludnej obory i recytuje następujący)

Morał:
NIGDY NIE TRZYMAJ SIĘ WYNIOŚLE,
COŚ Z MRÓWKI MIEJ, NIE PAWIA,
A JEŚLI KTO MA USZY OŚLE,
TO Z NIM SIĘ NIE UMAWIAJ.

K U R T Y N A
1949
Konstanty Ildefons Gałczyński



Drukuj  Wersja do druku     Wylij  Wyślij znajomemu


Komentarze
artykuł / utwór: Straszny koniec Spóźnialskich




Dodaj komentarz


Imię:
E-mail:
Tytuł:
Komentarz:
 






Menu:

Cytaty, sentencje

Linki:
Adam Asnyk
Adam Mickiewicz
W pustyni i w puszczy
Iliada
Inny świat
Jądro ciemności



   





.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska
współpracaautorzykontakt