Występują:
Jodły
Młody Historyk Gżegżółka
Moniuszko w Dębowych Ramach
i Społeczeństwo Scena przedstawia willę młodego historyka Gzegzótki. Przez otwarte okno widać jodly na szczycie gór. Gzegzótka przy stole zawalonym księgami i dokumentami. Nad Gzegzotką ogromny portret Moniuszki w dębowych ramach.
Gżegżółka:
Jakim szczęśliwy! Po tylu latach tułaczki nareszcie na ziemi ojczystej w mojej skromnej, ale własnej willi mogę się oddać w dalszym ciągu wytężonej pracy na ukochanej niwie historycznej. (pisze) Kiedy Buburyk XII zamordował swoich dwunastu synów w łaźni... Przecinek.
Jodły:
(szumią)
Gżegżółka:
Szum tych jodeł zaczyna mnie denerwować. Tracę wątek.
Jodły:
(szumią jak na złość)
Gżegżółka:
Do jasnej polędwicy! Synów w łaźni. Przecinek. A co dalej? Wszystko przez ten szum. Pójdę i zetnę te jodły. (ogląda się za pitą)
Moniuszko w Dębowych Ramach:
Nie waż się, śmiałku!
Gżegżółka:
A właśnie, że się odważę.
Moniuszko w Dębowych Ramach:
Tylko spróbuj!
Gżegżółka:
Właśnie, proszę pana, że spróbuję. (bierze piłę, wychodzi z lewej strony, wdrapuje się na szczyt gór, ścina jodły i wraca z prawej strony)
Jodły:
(przestają nareszcie szumieć)
Gżegżółka:
Nareszcie spokój. Jakim szczęśliwy! (pisze) Kiedy Buburyk XII zamordował swoich dwunastu synów w łaźni... Przecinek.
Moniuszko w Dębowych Ramach:
Nie przecinek, tylko kropka. (spada ze ściany i zabija Gzegzótke na miejscu)
Społeczeństwo:
Nie płaczcie, o Amorki, i wy, Alcyony.
Szkoda łez. Jak to mówią, są zioła i ziółka.
Za kpiny i złe czyny występny Gżegżółka
Poniósł na oczach świata koniec zasłużony.
.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska współpraca • autorzy • kontakt