Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski!
Streszczenia, opracowania lektur

Polowanie z sokołami

Konstanty Ildefons Gałczyński


Polowanie z sokołami



I
Nagle wyszły Cyganki z zieleni -
a pierścienie miały gwałtowne:
jakby w nocy podpalił prochownię:
szmaragdy i rubiny. Szmaragdy i rubiny;

okrążyły mnie wokół jak zefir;
błysk mnie z owych kamyków oślepił.
Szmaragdy i rubiny. Szmaragdy i rubiny.

Pierścieniami jęły potrząsać,
"Morkosz!" - szeptać a śmiać się, a pląsać.
"Morkosz! Morkosz!" I znikły w zieleni.

II
Trata-ta-tam, trata-ta-tum:
to idzie zieleń nad głową,
wesoły dobosz, zielony kum
z kapelą komarową;
to idzie zieleń, to maszeruje,
to pałeczkami dobosz żongluje.
To idzie zieleń nad głową.
A te pałeczki to oczywiście
to tylko zieleń, to tylko liście:
kasztan, akacja, brzoza i klon -
trata-ta-tam, trata-ta-ton!
To idzie zieleń nad głową.
Zielone uszy, zielone wąsy,
puść się, doboszu, puść się w pląsy:
trata-ta-tam, trata-ta-tom,
kołuje klon i dąb.
Błękit, zieleń uszy rozerwie!
Zieleń, zieleń, ponury werbel.
Trata-ta-tam, trata-ta-tum,
Lato. Zieleń. I szum.

III
Południe. Pojawiają się pszczoły.
Powój mocniej zapachniał na usypisku.
Obłoki szczęśliwe jak woły
po mych kędziorach błądzą jak po pastwisku.
Morkosz. Morkosz. Ani jednej chmurki.
Leżę. Morkosz. Tańcują pagórki.

IV
W dole rzeka:
nadzwyczajna;
triumfalna;
niebieska;
szeroka;
rozłożysta;
odwieczna;
nagrzana;
spławna;
śmiejąca się;
słodkowodna;
wierzbobrzeżna;
domorska;
dla ludzi;
i dla koni;
do picia;
i do kąpieli;
dla łódeczek dziecinnych;
i dla samobójców otyłych;
w brzegów biodrach -
rybitwom,
kajakom
i żaglom
skłonna...
Wisła?

V
"Wisła, nasza Wisła,
nasza polska rzeka,
w Karpatach się rodzi,
dla morza ucieka.
Słodko żyć w tym kraju
nad Wisły brzegami!"
Boże, daj nam wszystkim
chodzić z orderami.

VI
Fotografowie uliczni, tramwajarze, kucharki, żołnierze
obstąpili mnie wokół - i wszelki szmer zamilkł.
A gapili się na mnie, jakbym był księżycem lub jeźem,
a ja wrzeszczałem pod dębem: "Polowanie! Polowanie z sokołami!"
i tłukłem się w kolana, i do góry podskakiwałem,
i tańczyłem bardzo lekko, i w złotym niebie znikałem.
Wiatr zerwał się. Blask runął. Przesunęła się zieleń i złoto.
Horyzonty poczęły maszerować jak armie z trąbami ku wrogom.
"Polowanie z sokołami!" - wrzeszczałem, i z taką bolesną ochotą,
jakby ścieżką przeszła dziewczyna w zielonym berecie, która nie należy do nikogo.

(W dali było smutno. Wiatr trawy szczypał i macał;
i na skrzypkach, w czapce z arbuza, grał "Pierwszą Brygadę" zredukowany radca.)

VII
Gdy się zorientowali, że im nic nie powiem,

strona:   - 1 -  - 2 - 


Drukuj  Wersja do druku     Wylij  Wyślij znajomemu


Komentarze
artykuł / utwór: Polowanie z sokołami




Dodaj komentarz


Imię:
E-mail:
Tytuł:
Komentarz:
 






Menu:

Cytaty, sentencje

Linki:
Adam Asnyk
Adam Mickiewicz
W pustyni i w puszczy
Iliada
Inny świat
Jądro ciemności



   





.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska
współpracaautorzykontakt