Śnieg jest ostry i ciężki. Śnieg przydusza dachy.
Ze stajni drągiem biją krwiożercze zapachy.
Konie z brązu i z miedzi rozżerają obrok,
w ustach mają czerwono, w oczach także modro.
Ordynans generalski uśmiecha się słodko
i Lwa swojego pana czyści nową szczotką.
(Jest natchnienie ogromne w Lwa mięśniach i tłuszczach.)
Mała gwiazda za oknem okna lód rozpuszcza.
I ordynans jest senny.
Wyjdź, bracie, przed stajnię:
Jak niewiasta ze złota słońce świeci fajnie.
Powietrze jest i krzyczy: Oj zima, oj zima,
zima miecz szafirowy wbity w gardło olbrzyma.
Konstanty Ildefons Gałczyński
"Polska zbrojna" 1928 nr 293
.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska współpraca • autorzy • kontakt