Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski!
Streszczenia, opracowania lektur

Niedziela w Brukseli

Konstanty Ildefons Gałczyński


Niedziela w Brukseli

Mówcie sobie, co chcecie,
Bruksela ma swój czar:
Dobrze w deszcz chodzić koło
Galerie des Beaux Arts.

Piwo zaraz na rogu,
pod wywieszką "Ange d'or",
a owoce i kwiaty
naprzeciw Gare du Nord;

tamże, jeśli ochota
na dziewczyny i dzban
najzlocistszy (gdy słota):
Hôtel Duc de Brabant.

Na bułki "pistolety",
na kawę mówili "fyltr".
Ciężka Wenus belgijska
nosi we włosach mirt -

więc pan siada, powiada:
- Oh, mademoiselle,
(do tej Wenus) ja proszę:
embrassons nous, ma belle.

Oczywiście całuje,
tuż pod uchem, ol tam...
Jest niedziela w Brukseli
w Hôtel Duc de Brabant.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - -

A wieczorem, kochani,
a wieczorem - oh, yes!
chodzą Amerykanie
i śmieją się do lez;

zatrzymują tramwaje,
grają psalm na gitarach,
księży c z nieba ściągają
za półtora dolara;

ulica jak tanecznica
przed wariatami mknie;
wpinają jej tulipan
we włosy jak we mgłę.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

To niedziela w Brukseli
nad nami i przed nami -
srebrne drzewo dzwoniące
obwieszone
papugami.

Konstanty Ildefons Gałczyński
1946



Drukuj  Wersja do druku     Wylij  Wyślij znajomemu


Komentarze
artykuł / utwór: Niedziela w Brukseli




Dodaj komentarz


Imię:
E-mail:
Tytuł:
Komentarz:
 






Menu:

Cytaty, sentencje

Linki:
Adam Asnyk
Adam Mickiewicz
W pustyni i w puszczy
Iliada
Inny świat
Jądro ciemności



   





.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska
współpracaautorzykontakt