Posejdon
Kiedyś byłem ścichapęk,
Kiedyś miałem dwoje szczęk,
Gdym cię po raz piersy ujzoł,
Dziś nie został tylko trójząb,
Śtucne zęby, śtucny świat,
Lecz tyś moja, tyś mój kwiat. wychodzi z trumny
Moja
Czym ja twoja, czy nie twoja,
Nie mam ja z tobą spokoja. wchodzi do trumny
Gżegżółka
wychodzi z trumny O co chodzi, nie wiem sam,
Ale sercem, Polską gram.
Muchy brzęcza. W niebie grzmi.
Słońce świeci. Pada dżdż.
Chór
skacząc przez trumnę Trza sposobić smolnych wiech.
Trza toporem prać po łbiech.
Wiech
Każdą wzmiankę człek ocenia.
B. dziękuję. G. jak Gienia.
K U R T Y N A
Publiczność
Patriotycznie zamyślona, z dostojeństwem a boleśnie rozchodzi się do domów
Konstanty Ildefons Gałczyński
Pierwodruk: «Przekrój» 1948, nr 144
.:: top ::.
Copyright galczynski.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska współpraca • autorzy • kontakt